Trasa: Jaworzno - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza - Błędów - Pilica - Kidów - Ołudza - Szczekociny - Secemin - Włoszczowa - Krasocin - Wojciechów

Wyjechałem po 7 z Jaworzna, gdyż w okolicach 8 byłem umówiony na Kazimierzu z współtowarzyszem podróży. Parę minut po umówionej godzinie startu ruszyliśmy ;) Na początek znane tereny z okolic Pustyni Błędowskiej, gdzie właśnie swoje skoki spadochronowe urządzało wojsko.

Pierwszy przystanek - Pilica. Tutaj popas na rynku, oczywiście podłączył się jeden lekko podchmielony Pan, który zwiedził duuużo świata, był dobrze zapowiadającym się piłkarzem, no ale nie wyszło ;) Po rozmowie, udaliśmy się zobaczyć Pałac w Parku. Przyjemne ciche miejsce jednak, Pałac w remoncie i może w przyszłości będzie bardziej okazalszy ;)

Po krótkim postoju pojechaliśmy w stronę Szczekocin, Włoszczowej aż do samego Wojciechowa w gminie Krasocin, gdzie mieliśmy zapewniony nocleg u rodziny kolegi.

Po przyjeździe ognisko, piwko i lulu ;)

Start:


Pilica:


Zmiana województwa to i zmiana asfaltu ;)

Dziś rekreacyjnie na działkę i po lesie. Od jutra już majówka ;)

Od 9-11 był tenis. 2 godziny gry w dość mocnym słońcu dały trochę w kość, więc wycieczkę po ziemi chrzanowskiej przełożyłem w czasie. Wystartowałem o 15 w kierunku Jelenia i Chełmka. Wjechałem w las, trochę się ścieżki pomieszały i zamiast w Chełmku wylądowałem w Libiążu ;) Potem już do drogi w i kierunku Wygiełzowa. Nie mogło więc zabraknąć odwiedzin zamku w Lipowcu ;)

w drodze na zamek


przed zamkiem


zamek


Później już przez Płazę, Chrzanów i do Jaworzna.

Wyjechałem po kasę do bankomatu i kartkę na ślub. No to przy okazji pokręciłem po lesie :D

I stało się ;) Po dwóch latach coraz częstszego jeżdżenia na rowerze postanowiłem utworzyć konto na BS ;) Mam nadzieje, że przyczyni się to jeszcze większej liczby kmów ;)

Jako, że zaczynam to dodam wpis tylko z ostatniego kręcenia w sobotę po mieście. Czasu nie było zbyt dużo, bo nauka goniła, więc na cel wziąłem zapoznanie się z nowymi ścieżkami rowerowymi wzdłuż powstałej DWR w Jaworznie(jakoś nie było mi jeszcze dane) jak i ulicy Bielańskiej. Swoją drogą namnożyło się tam domków jednorodzinnych. Dodatkowo odwiedziłem Obwodnicę Południową. W sumie niewiele ponad 35 km, jednak biorąc pod uwagę, czas jak i to, że sezon zacząłem dopiero początkiem kwietnia to może być tylko lepiej ;)