Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2014
Dystans całkowity: | 730.00 km (w terenie 20.00 km; 2.74%) |
Czas w ruchu: | 38:17 |
Średnia prędkość: | 19.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4450 m |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 146.00 km i 7h 39m |
Więcej statystyk |
Sobota, 19 lipca 2014
Kategoria grupowo
Rozruch po przeszczepie ;)
Jako, że widelec nie przeżył po Bałkanach udało się zamontować jakiś stary amor...problemem okazał się przestarzały już 1'' w tym na a-head ;) jakby ktoś coś widział, bo natknąłem się tylko na sztywniaki na cala ale gwintowane. No ale wracając do wypadu. Na spokojnie, w towarzystwie mały rozruch po 2 tygodniach odpoczywania :P Podłęże - Luszowice - Młoszowa - Puszcza Dulowska - Zamek w Rudnie - Bolęcin - Chrzanów - Balin - Byczyna - Stawy Groble - Jeleń - Podłęże
Chillout przed zamkiem ;)
Chillout przed zamkiem ;)
- DST 85.00km
- Teren 20.00km
- Czas 04:30
- VAVG 18.89km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 35.0°C
- Podjazdy 540m
- Sprzęt Checker Pig
- Aktywność Jazda na rowerze
Bałkany 2014 - dzień 21
Previdza (SLO) - Jaworzno (POL)
Od początku mamy w głowach zrobić 200 i dobić do Jaworzna ;) Okazuje się jednak, że będzie więcej...ale jak mijamy Żylinę i przełęcz przed nią...mamy dobre nastroje ;) Przed Żyliną spotykamy jeszcze parę sakwiarzy, chłopak z dziewczyną, którzy jadą zGrecji. Ich trasa pokrywa się z naszą ale jadą troszkę wcześniej. Zagadujemy chwilkę ale mkniemy dalej z celem zaliczenia Jaworzna ;) Na granicy w Zwardoniu jesteśmy koło 13. Tam obiad i jazda w stronę Żywca. Ekspresówka, trochę robi nam z głowy sieczkę i gubimy starą drogę. Jedziemy na Rajczę przez Rycerkę. Z Piofci korygujemy trasę jednak u iderzamy skrótem na Milówkę. Janusz jedzie w koło, dzięki czemu jesteśmy w Milówce przed nim jakieś 15 min ;) Ten jednak wali dalej na Żywiec ;) Spotykamy się za Żywcem już z Januszem i Lamą, który wyjechał nam na przywitanie ;)
Lama zrobił kupę dobrej roboty bo od Porąbki gdzieś aż di Gorzowa koło Oświęcimia bierze nas na koło ześrednia gdzieś 28km/h ;) O dziwo trzymamy się dzielnie...3 tyg zrobiły swoje ;) Później już lajtowo do Jaworzna i piwko koło cmentarza ;)
To były udane 3 tygodnie ! ;)
Shimano na Słowacji
Zwardoń
Lama nas ciągnie ;P
Od początku mamy w głowach zrobić 200 i dobić do Jaworzna ;) Okazuje się jednak, że będzie więcej...ale jak mijamy Żylinę i przełęcz przed nią...mamy dobre nastroje ;) Przed Żyliną spotykamy jeszcze parę sakwiarzy, chłopak z dziewczyną, którzy jadą zGrecji. Ich trasa pokrywa się z naszą ale jadą troszkę wcześniej. Zagadujemy chwilkę ale mkniemy dalej z celem zaliczenia Jaworzna ;) Na granicy w Zwardoniu jesteśmy koło 13. Tam obiad i jazda w stronę Żywca. Ekspresówka, trochę robi nam z głowy sieczkę i gubimy starą drogę. Jedziemy na Rajczę przez Rycerkę. Z Piofci korygujemy trasę jednak u iderzamy skrótem na Milówkę. Janusz jedzie w koło, dzięki czemu jesteśmy w Milówce przed nim jakieś 15 min ;) Ten jednak wali dalej na Żywiec ;) Spotykamy się za Żywcem już z Januszem i Lamą, który wyjechał nam na przywitanie ;)
Lama zrobił kupę dobrej roboty bo od Porąbki gdzieś aż di Gorzowa koło Oświęcimia bierze nas na koło ześrednia gdzieś 28km/h ;) O dziwo trzymamy się dzielnie...3 tyg zrobiły swoje ;) Później już lajtowo do Jaworzna i piwko koło cmentarza ;)
To były udane 3 tygodnie ! ;)
Shimano na Słowacji
Zwardoń
Lama nas ciągnie ;P
- DST 220.00km
- Czas 11:05
- VAVG 19.85km/h
- VMAX 55.00km/h
- Podjazdy 1620m
- Sprzęt Checker Pig
- Aktywność Jazda na rowerze
Bałkany 2014 - dzień 20
Komarno (SLO) - Previdza (SLO)
Dzień pod względem mocnego wiatru w twarz. Mimo płaskiego terenu trzeba nieźle zawrzećpoślady by utrzymać 20 km/h ;) Tuż za Previdza jemy typowe danie Słowackie czyli Halusky ;) Nocleg wciąż na gospodarza..teraz jednak przestraszeni gospodarze chcą byśmy skserowali swoje dowody...;) Jako, że liczy się spokojna noc, idę z gospodarzem i kserujemy pierwsze strony...a niech oni też śpią spokojnie ;) może nie wezmą nowego TV na nasz koszt :P
Odpoczynek ;)
Słowacja i Halusky ;)
Dzień pod względem mocnego wiatru w twarz. Mimo płaskiego terenu trzeba nieźle zawrzećpoślady by utrzymać 20 km/h ;) Tuż za Previdza jemy typowe danie Słowackie czyli Halusky ;) Nocleg wciąż na gospodarza..teraz jednak przestraszeni gospodarze chcą byśmy skserowali swoje dowody...;) Jako, że liczy się spokojna noc, idę z gospodarzem i kserujemy pierwsze strony...a niech oni też śpią spokojnie ;) może nie wezmą nowego TV na nasz koszt :P
Odpoczynek ;)
Słowacja i Halusky ;)
- DST 160.00km
- Czas 08:20
- VAVG 19.20km/h
- VMAX 43.00km/h
- Podjazdy 480m
- Sprzęt Checker Pig
- Aktywność Jazda na rowerze
Bałkany 2014 - dzień 19
Siofok (HUN) - Komarno (SLO)
Dalszy ciąg węgierskich górek ;) Dojeżdżamy do granicy ze Słowacją w Komarno. Tam dopada nas deszcz, który przeczekujemy na stacji paliw. Później uderzamy na pierwszą wioskę w poszukiwaniu noclegu. Jeden Pan chętny ale ma psy, więc szukamy dalej. Zdesperowani uderzamy do baru...właściciel pozwala się nam rozbić obok...to nic, że droga główna :) najważniejsze, że wszyscy z wioski piją u niego...będzie bezpiecznie ;) Rozkładamy namioty i idziemy po piwo do baru ;) Noc spokojna ;) Dostajemy też klucz do WC wraz z umywalką;) klucz zostawiamy według wytycznych na oknie ;)
Nocleg na Słowacji przy barze
Dalszy ciąg węgierskich górek ;) Dojeżdżamy do granicy ze Słowacją w Komarno. Tam dopada nas deszcz, który przeczekujemy na stacji paliw. Później uderzamy na pierwszą wioskę w poszukiwaniu noclegu. Jeden Pan chętny ale ma psy, więc szukamy dalej. Zdesperowani uderzamy do baru...właściciel pozwala się nam rozbić obok...to nic, że droga główna :) najważniejsze, że wszyscy z wioski piją u niego...będzie bezpiecznie ;) Rozkładamy namioty i idziemy po piwo do baru ;) Noc spokojna ;) Dostajemy też klucz do WC wraz z umywalką;) klucz zostawiamy według wytycznych na oknie ;)
Nocleg na Słowacji przy barze
- DST 135.00km
- Czas 07:05
- VAVG 19.06km/h
- VMAX 65.00km/h
- Podjazdy 920m
- Sprzęt Checker Pig
- Aktywność Jazda na rowerze
Bałkany 2014 - dzień 18
Szelenta (HUN) - Siofok (HUN)
Węgry płaskie...nie dziś :P Same górki ;) Ten rejon zabija teorię, że Węgry są nudne ;) do samego Balatonu mamy zmarszczki ;) Cel jednak motywuje i ciśniemy by być w miarę wcześnie ;) Udaje się w końcu znaleźć pole kempingowe, gdzie cumujemy rumaki i idziemy cieszyć się urlopem :P Kolacja, kąpiel w Balatonie i piwko na kempingu...no chociaż tyle :D
Balaton
Kemping nad Balatonem i kiszka ;)
Węgry płaskie...nie dziś :P Same górki ;) Ten rejon zabija teorię, że Węgry są nudne ;) do samego Balatonu mamy zmarszczki ;) Cel jednak motywuje i ciśniemy by być w miarę wcześnie ;) Udaje się w końcu znaleźć pole kempingowe, gdzie cumujemy rumaki i idziemy cieszyć się urlopem :P Kolacja, kąpiel w Balatonie i piwko na kempingu...no chociaż tyle :D
Balaton
Kemping nad Balatonem i kiszka ;)
- DST 130.00km
- Czas 07:17
- VAVG 17.85km/h
- VMAX 32.00km/h
- Podjazdy 890m
- Sprzęt Checker Pig
- Aktywność Jazda na rowerze