Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9172.43 km
  • Km w terenie: 60.00 km (0.65%)
  • Czas na rowerze: 20d 03h 58m
  • Prędkość średnia: 18.85 km/h
  • Suma w górę: 53060 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koval.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 19 kwietnia 2014 | Uczestnicy Kategoria grupowo

Wiatry niespokojne czyli wypad w kieleckie ;)

Zaplanowany wypad przy okazji omawiania wypadu na Bałkany ;) Startujemy o 24 w sobotę. Powoli ruszamy przez Bukowską w stronę Skalbmierza. Jedzie się super, zero wiatru i pusto na ulicach dzięki czemu możemy jechać koło siebie większość nocy ;)


Nad ranem zjawiamy się w Skalbmierzu, gdzie Piotrek z Januszem flirtują w cukierni czego efektem są pączki na śniadanie. Szkoda tylko, że wczorajsze :P

Po śniadaniu zmieniamy kierunek na Pińczów. Słonko powoli przebija się przez chmury i zapowiada się dobry dzień... :P


W Pińczowie najpierw szukamy jakiegoś jedzenia na ciepło. Przy wyjeździe z miasta jest restauracja ale od 11 a jest 10. Jednak Piotrek poszedł i załatwił obiad ;)

Janusz na rynku w Pińczowie ;)


Po obiedzie nabieramy nowych sił. Jest około 140km i zapowiada się, że koło 14 zameldujemy się na Świętym Krzyżu.

Jednak po przejeździe przez Włochy wszystko się zmienia...;)


Zaczęło wiać tak mocno, że przez 2 godziny zrobiliśmy koło 20 km ;) Do tego przywiało ciemne chmury, które nie zapowiadały nic dobrego ;) Na rynku w Daleszycach posilamy się i postanawiamy atakować Święty Krzyż mimo fatalnej pogody.


Dalsza droga to walka z wiatrem w twarz i deszczem. Momentami trzeba robić przerwy bo wiatr daje popalić ;)


Końcowy podjazd idzie w miarę sprawnie mimo pogody ;)


Na górze wpadam na minutę, cykam fotę i uciekam się schować od wiatru ;)


Zjazd niestety cały na hamulcach bo strasznie ślisko i zimno ;) a można by było pokusić się o jakiś rekordzik :P

Dalej już tylko cel dworzec PKP w Kielcach i chęć wysuszenia się i ogrzania. Na dworcu okazuje się, że pociąg dopiero przed 7 rano. Na szczęście są grzejniki i "wygodne" krzesełka :P




  • DST 253.00km
  • Czas 13:45
  • VAVG 18.40km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 1900m
  • Sprzęt Checker Pig
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
mówiłem Wam, że nie będziecie żałować i mną nie zginiecie :)
piofci
- 19:52 środa, 23 kwietnia 2014 | linkuj
to dopiero by piorunami waliło :P
koval
- 16:25 środa, 23 kwietnia 2014 | linkuj
Pogada wam nie dopisała,bo przy wjeździe w Świętokrzyskie trzeba odmówić różaniec hehe,a wy bezbożniki i alkoholiki jesteście,ze mną pogoda by dopisała:))
funio
- 06:36 środa, 23 kwietnia 2014 | linkuj
Janusz - nooo;) ma siłę przebicia :P

gustav - z tymi wariatami wszystko możliwe :P
koval
- 19:42 wtorek, 22 kwietnia 2014 | linkuj
Krzesełek, nie zapomne do końca życia :) Dobrze, że nas Piofci zmotywowal , bo by byla siara :)))
Janusz507
- 18:09 wtorek, 22 kwietnia 2014 | linkuj
zimno mi jakoś, jak to czytam <brrr> szkoda, że taka aura nastała, ale jeszcze przyłożycie do pieca konkretnie w tym roku coś czuję :)
gustav
- 18:08 wtorek, 22 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl