Środa, 2 maja 2012
Majówka 2012 - 3 dzień
Trasa: Nowa Słupia - Waśniów - Ostrowiec Świętokrzyski - Sudół - Bałtów - Solec n. Wisłą - prom - Łaziska - Niedźwiada Duża - Zagłoba - Wilków - Dobre - Dąbrówka - Kazimierz Dolny
Ze schroniska ruszyliśmy przed 8. Do Ostrowca jechało się bardzo przyjemnie bo z górki ;) W Ostrowcu odpoczynek, zwiedzanie rynku i w drogę do Bałtowa. Po drodze zahaczyliśmy o Krzemionki, jednak zwiedzanie tylko z przewodnikiem i czekanie na niego zniechęciło nas ;) W Bałtowie nie mogło się obejść bez Dinozaurów ;) Po krótkim zwiedzaniu (kolega już był więc pełnił wartę przy rowerach ;) ) ruszyliśmy w stronę Solca i przeprawy promowej. Nad samą Wisłą przeprawę zaoferował nam lokalny mieszkaniec swoją łódką, popijając przy tym piwko ;) Jakoś ciężko było mi sobie to wyobrazić i poczekaliśmy na prom ;) Po przedostaniu się przez Wisłę od razu poczuliśmy inny klimat. Cisza, spokój i pola chmielowe ;) Szkoda, że jeszcze nie ten etap :P
Do Kazimierza dojechaliśmy już przy zmroku. Szukaliśmy pola namiotowego, jednak z namierzeniem był problem. Było za to pole campingowe przy hotelu spichlerz. Ceny ten tego trochę warszawskie, ale na 1 noc wzięliśmy kawałek trawki pod namiot :P Przynajmniej był prysznic ;) Po rozłożeniu namiotu i odświeżeniu, udaliśmy się na rynek i pizze ;)
Latające ptactwo w Bałtowie ;)
Prom w Solcu n. Wisłą:
Pole campingowe w Kazimierzu:
Ze schroniska ruszyliśmy przed 8. Do Ostrowca jechało się bardzo przyjemnie bo z górki ;) W Ostrowcu odpoczynek, zwiedzanie rynku i w drogę do Bałtowa. Po drodze zahaczyliśmy o Krzemionki, jednak zwiedzanie tylko z przewodnikiem i czekanie na niego zniechęciło nas ;) W Bałtowie nie mogło się obejść bez Dinozaurów ;) Po krótkim zwiedzaniu (kolega już był więc pełnił wartę przy rowerach ;) ) ruszyliśmy w stronę Solca i przeprawy promowej. Nad samą Wisłą przeprawę zaoferował nam lokalny mieszkaniec swoją łódką, popijając przy tym piwko ;) Jakoś ciężko było mi sobie to wyobrazić i poczekaliśmy na prom ;) Po przedostaniu się przez Wisłę od razu poczuliśmy inny klimat. Cisza, spokój i pola chmielowe ;) Szkoda, że jeszcze nie ten etap :P
Do Kazimierza dojechaliśmy już przy zmroku. Szukaliśmy pola namiotowego, jednak z namierzeniem był problem. Było za to pole campingowe przy hotelu spichlerz. Ceny ten tego trochę warszawskie, ale na 1 noc wzięliśmy kawałek trawki pod namiot :P Przynajmniej był prysznic ;) Po rozłożeniu namiotu i odświeżeniu, udaliśmy się na rynek i pizze ;)
Latające ptactwo w Bałtowie ;)
Prom w Solcu n. Wisłą:
Pole campingowe w Kazimierzu:
- DST 122.73km
- Czas 07:24
- VAVG 16.59km/h
- Sprzęt Kross Level A2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj